ZOSTALI ARESZTOWANI ZA GROŹBY I WYMUSZENIE ROZBÓJNICZE
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi dwóm mężczyznom zatrzymanym przez rogozińskich policjantów. Są oni podejrzani o usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, pozbawienie wolności oraz kierowanie gróźb karalnych. Oboje usłyszeli już zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani.
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi dwóm mężczyznom zatrzymanym przez rogozińskich policjantów. Są oni podejrzani o usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, pozbawienie wolności oraz kierowanie gróźb karalnych. Oboje usłyszeli już zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani.
Pod koniec stycznia br. do Komendy Powiatowej Policji w Obornikach wpłynęło zgłoszenie o bezprawnym pozbawieniu wolności, kierowaniu gróźb karalnych oraz usiłowaniu rozbójniczym na szkodę mieszkańca powiatu obornickiego.
Podczas prowadzonych czynności policjanci ustalili, że 22 stycznia br. w godzinach wieczornych, pokrzywdzony mężczyzna, zabrał do swojego samochodu znajomego i towarzyszącego mu kolegę. W trakcie jazdy, niespodziewanie pasażerowie nakazali kierowcy zatrzymanie samochodu. Chwilę później - uniemożliwiając dalszą jazdę, zaczęli grozić mu śmiercią. Pokrzywdzony próbował ratować się ucieczką jednak został pochwycony przez mężczyzn i siłą umieszczony w swoim samochodzie.
Za kierownicą pojazdu zasiadł wówczas jeden z dotychczasowych pasażerów. W trakcie jazdy, napastnicy kierując groźby karalne zażądali podpisania niekorzystnej umowy kupna-sprzedaży samochodu. Kiedy podejrzany zatrzymał samochód, pokrzywdzonemu udało się uciec i wezwać Policję.
Podejrzani w sprawie zostali zatrzymani przez rogozińskich policjantów następnego dnia. Oboje to mieszkańcy powiatu obornickiego. Zebrany przez funkcjonariuszy materiał dowodowy, dał podstawę do przedstawienia zatrzymanym zarzutów bezprawnego pozbawienia wolności, usiłowania wymuszenia rozbójniczego, kierowania gróźb karalnych oraz uszkodzenia pojazdu.
Sąd po zapoznaniu się z materiałami sprawy, zastosował wobec zatrzymanych mężczyzn tymczasowy areszt. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Paweł Witzberg/PG